I mnie w opiece swej miej. Ja wiem, że Ty wszystko możesz, ja wierzę w Twą moc i gest, jak wierzy zabity żołnierz, że w siódmym niebie jest, jak zmysł każdy chłonie z wiarą. Twój ledwie słyszalny głos, jak wszyscy wierzymy w Ciebie, nie wiedząc, co niesie los.
Modlitwa LyricsDopóki nam ziemia kręci sięDopóki jest tak, czy siakPanie, ofiaruj każdemu z nasCzego mu w życiu brak:Mędrcowi darować głowę raczTchórzowi konia dać chciejSypnij grosza szczęściarzomI mnie w opiece swej miejDopóki nam Ziemia obraca sięO Boże, daj nam znakWładzy spragnionym uczyńBy władza im poszła w smakHojnych puść między żebrakiNiech się poczują lżej!Daj Kainowi skruchęI mnie w opiece swej miejJa wiem, że Ty możesz wszystkoWierzę w Twą moc i gestJak wierzy żołnierz zabityŻe w siódmym niebie jestJak zmysł każdy chłonie z wiarąTwój ledwie słyszalny głosJak wszyscy wierzymy w CiebieNie wiedząc, co niesie losPanie zielonookiMój Boże jedyny, sprawDopóki ziemia toczy sięZdumiona obrotem sprawDopóki czasu i prochuWciąż jeszcze starcza jejDajże każdemu po trochuI mnie w opiece swej miej!
Słuchaj piosenki wykonawcy Bułat Okudżawa pod tytułem: „Modlitwa”. Śpiewa użytkownik alicelek. Oceń nagranie, zaśpiewaj swoją wersję piosenki.
Fot. Wikipedia12 czerwca mija 25. rocznica śmierci Bułata Okudżawy. Pochodził z rodziny zaangażowanej w ruch bolszewicki w Gruzji, ateistycznej, dlatego wychowywał się poza systemem religijnym prawosławnej Cerkwi. A jednak w kilka lat po jego śmierci rosyjski poeta Aleksander Zorin napisał we wspomnieniu, że Okudżawa był „artystą, któremu udało się przekazać religijny odbiór świata ludziom, którzy nigdy nie zaglądali do Ewangelii”. Poniżej prezentujemy fragment rozważań Aleksandra Zorina z książki „Wyjście z labiryntu” (2005 r.).Aleksander Zorin wspomina:Na początku pierestrojki ojciec Aleksander Mień [duchowny Cerkwi Prawosławnej, zamordowany w 1990 r. – KAI] wpadł na pomysł założenia stowarzyszenia „Odrodzenie Kultury”. Należało je zarejestrować, a następnie przeprowadzić zebranie założycielskie. Wśród założycieli znalazły się znane osobistości, których nazwiska miały zapewnić wiarygodność nowej radzieckie u kresu swojego panowania na każdym kroku usiłowały blokować wszelkie inicjatywy społeczne. W tym przypadku także nie stały bezczynnie. Proces rejestracji „Odrodzenia Kultury” był powolny, a urzędnicy wszystkich możliwych szczebli „gubili” papiery i mylili się w dokumentacji powstającego pierwszego spotkania władze państwowe również dały o sobie znać. Na zaproszenie ojca Aleksandra w skład grupy założycielskiej wszedł także Bułat Okudżawa. Sprawa była nowa, ryzykowna, omawiano rozmaite szczegóły, zebranie przeciągnęło się więc do późnego wieczora. Kiedy wreszcie zaczęto wracać do domów, okazało się, że samochód Okudżawy stoi na samych felgach — ktoś przedziurawił mu opony. Kolejna próba drobnej zemsty na poecie. Znalazł się jednak dobry człowiek, który przywiózł nowe opony i Okudżawa, grubo po północy, mógł wyruszyć do mi się, że Bułat Szałwowicz należał do tych osób, które ojciec Siergij Żełudkow [duchowny prawosławny, zaangażowany w ruch obrony praw człowieka w Rosji – KAI] określał mianem anonimowych chrześcijan. Tacy ludzie niby to nie wyznają wiary w Chrystusa, nie chodzą do cerkwi, ale usiłują żyć w zgodzie z własnym jestem skłonny zaliczać Okudżawę do grona poetów chrześcijańskich czy religijnych. Ale czy tacy poeci w ogóle istnieją? Pragnienie, by wcisnąć osobowość w jakieś konkretne ramy, jest przeżytkiem świadomości kolektywnej. To potrzeba, by „maszerować ramię w ramię” z teraźniejszością, jak to dawniej robili proletariacko-chłopscy-rewolucyjno-wojenni i rozmaici inni wierszokleci. Poezja, nawet jeśli traktuje o sprawach przyziemnych czy walczy z Bogiem, w dalszym ciągu pozostaje zjawiskiem o charakterze duchowym. Oczywiście, jeśli jest prawdziwą poezją, a nie kuglarstwem. (…)Na pytanie: „Po co żyję na ziemi?” Okudżawa odpowiedział zarówno swoim życiem, jak i twórczością, a jego odpowiedzi pokrywają się z moralnością chrześcijańską. Jednak udzielił tej odpowiedzi w języku, którym posługiwali się jemu współcześni i który był charakterystyczny właśnie dla niego. Nie w języku wiary, ale w języku prowadzącym do Siergij Żełudkow oburzył się pewnego razu, kiedy po spotkaniu modlitewnym zaczęliśmy w jego obecności śpiewać „Dopóki ziemia kręci się” Okudżawy. „Jak możecie nie zauważać jego spoufalania się: «Panie, mój Boże, zielonooki mój» — powiedział wtedy. Kiedy wreszcie wy, chrześcijanie, sami zaczniecie układać pieśni religijne, nie oddając tego rodzaju twórczości w ręce niewierzących?”„Zielonooki mój” — rzeczywiście brzmi nieco ekstrawagancko, pomyślałem wtedy, i przyjrzałem się całości „Modlitwy” (tak nazywa się ta pieśń) przez pryzmat myślenia religijnego. Ale szczerze mówiąc, odkryłem, że nic temu tekstowi nie sposób zarzucić i że mogę utożsamić się ze wszystkimi słowami „Modlitwy”, abstrahując jedynie od fragmentu o zabitym żołnierzu, który w coś tam wierzy. Wydaje się, że tym właśnie należy tłumaczyć popularność „Modlitwy” w środowisku chrześcijan, a „zielonooki Bóg” w niczym tu nie przeszkadza. Natomiast zaimek „mój” — tak powszechny choćby w zwrocie „mój ukochany” — tutaj pełni rolę wyznania: „mój Boże”, nie czyjś tam, ale właśnie mój. Takie wyrażenie występuje we wszystkich językach europejskich i jest do tego stopnia powszechne, że zatarło się w nim pierwotne znaczenie najkrótszego wyznania wiary. Tak więc „zielonooki Bóg”, którego można odnaleźć także na rosyjskich ikonach, tutaj jest w pełni usprawiedliwiony, podobnie jak zaimek „mój”. Poeta odnawia język, przywraca słowom ich pierwotne tamtej rozmowy minęło już sporo lat, ale prawosławni w dalszym ciągu nie ułożyli własnych pieśni, nie licząc zaledwie kilku, znanych jedynie w wąskich kręgach. Twórczość osób niekonsekrowanych ciągle jeszcze nie jest Cerkwi potrzebna. Dlatego zapewne ich miejsce zajmują „świeccy aniołowie”.Pewien rodzaj konserwatyzmu Cerkwi rosyjskiej stoi na straży archaicznych form wielbienia Boga. „Jak ułożono przed nami, tak powinno pozostać na wieki wieków” — powiadali niegdyś staroobrzędowcy, a obecnie ten właśnie sposób myślenia dominuje wśród wymusztrowanej hierarchii. Pod groźbą ekskomuniki zakazuje się ponownego tłumaczenia czy współczesnych adaptacji pieśni cerkiewnych. A śpiew w świątyni po nabożeństwie wraz z gitarą traktowany jest niemalże jak grzech tego świadkiem w pewnym miasteczku powiatowym. Proboszcz zaprosił prawosławną młodzież z Moskwy. Wieczorem wystąpiliśmy w świątyni z przestawieniem bożonarodzeniowym, a potem razem z wiernymi śpiewaliśmy piosenki Okudżawy i teksty ułożone przez nas. Natychmiast wysłano donos do kurii i goszczący nas proboszcz o mały włos nie został pozbawiony swojej zakazie wykonywania niezatwierdzonej twórczości cerkiewnej jest trochę racji. Przecież poezję kościelną układali wielcy poeci: Jan Złotousty, Bazyli Wielki, Jan Damasceński. Ich talent był równie wielki jak ich wiara. W Rosji nie ma takich poetów, a ogólny klimat duchowy nie sprzyja ich pojawieniu się. Ale od czegoś przecież trzeba zacząć! Chyba dobrym początkiem byłoby zaufanie wobec kultury, wobec tej kultury, która jest zorientowana na wartości nigdy nie usiłował zająć niczyjego miejsca, od samego początku zajmował swoje własne. Jego głos zaczął przebijać się do sfery publicznej pod koniec lat 50., kiedy to oficjalne brawurowe pieśni jeszcze z powodzeniem wzmacniały podwaliny zachwianego imperium. Jak u Błoka „A w tłumie ciągle ktoś tam śpiewa”. Tak więc ten właśnie głos, który dotarł do tłumu, przerażonego i pogubionego po XX Zjeździe partii, działał niczym katalizator, przyspieszając i porządkując głębokie procesy duchowe. Ten głos brzmiał w wielu domach, gdzie przy herbacie zaczynało się kształtować niemal intymne, „kuchenne” myślenie zamrożone przez totalitarną ideologię, dążyło jednak do światła duchowego. Wcale nie jest przypadkiem, że właśnie w tych latach pojawiła się na horyzoncie plejada poetów lirycznych — młodych i niezbyt młodych — ogłaszających, że noc minęła, ale jeszcze nie zaświtał poranek. Co dla Pana Boga jest jednym dniem, dla nas jest tysiącem lat. Oczywiście, spoglądając na zegarek nie pamiętamy o tym. W prorockiej Księdze Izajasza, ogłaszającej nadejście Zbawiciela niemalże na 800 lat przed Chrystusem, jest mowa o czasie: „Stróżu, która to godzina nocy? Stróżu, która to godzina nocy? Stróż odrzekł: Nadchodzi poranek, ale jeszcze jest noc” (Iz 21, 11-12). Być może upłynie wiele lat, zanim nadejdzie świt w naszym kraju — albo na tym miejscu, w których niegdyś był nasz nie może istnieć w izolacji. Jak powietrze niezbędny jest jej kontakt z innymi. Wróg rodzaju ludzkiego, który tryumfuje w Rosji (miejmy nadzieję, że tymczasowo), czerpie siłę z budowania wszelkiej maści murów i granic pomiędzy ludźmi. Głos liryka burzył te mury i wokół niego jak wokół ogniska gromadzili się zmarznięci, zagubieni ludzie. Powtarzając proste słowa, uczyli się zapomnianego języka miłości. Piosenka „Weźmy się za ręce, przyjaciele” pojawiła się właśnie w tamtych latach. To pełne nadziei zawołanie nawiązuje do ewangelicznego: „Abyście się wzajemnie miłowali…”. (…)Jego poezji nie sposób rozłożyć na czynniki pierwsze: tekst, melodię, wykonanie. Jego poezja mieści się tam, gdzie nie ma tego rodzaju podziałów. Oczywiście, ślad wykonania przetrwał na taśmach magnetofonowych, ale brak im czaru żywej osoby, który jest nieprzekazywalny. On sam się tego domyślał, kiedy mówił, że pewnie będzie śpiewany, ale wątpliwe, czy — Okudżawy, które przetrwały całe dziesięciolecia, noszą na sobie znak drogocennych przeżyć osobistych tego, kto ich słucha. Moje przeżycia są związane z młodością, z błądzeniem po bezdrożach Chruszczowowskiej „odwilży”, z wątłą, niepewną nadzieją… Przez pryzmat swojego doświadczenia łatwiej jest zrozumieć doświadczenia innych. Nieprzypadkowo starożytna mądrość głosi: nie czyń drugiemu, co tobie i kultura w Rosji, niestety, zawsze mówiły różnymi językami, nieustannie zwiększając przepaść między sobą, co ostatecznie doprowadziło do ogólnej katastrofy. Jednak istnieli malarze, poeci i muzycy, których sztukę można nazwać błogosławioną, budującą mosty między Cerkwią i światem. Okudżawa jest takim właśnie artystą, któremu udało się przekazać religijny odbiór świata ludziom, którzy nigdy nie zaglądali do Ewangelii, którzy nawet nie podejrzewali istnienia Dobrej Nowiny. Pieśni Okudżawy są kazaniem ewangelicznym, wygłoszonym w ich języku.(Aleksander Zorin, „Wiestnik do-wierja” w: „Wychod iz labirynta”, wyd. 2005, Moskwa. Powyższy fragment książki tłumaczyła Ewangelina Skalińska).***Bułat Okudżawa urodził się 9 maja 1924 r. w Moskwie. Jego ojciec był Gruzinem, matka Ormianką. Najbliższa rodzina ojca poety zaangażowała się w przewrót bolszewicki w Gruzji, za co zapłaciła najwyższą cenę w okresie czystek stalinowskich. Ojciec Bułata i dwaj bracia ojca zostali rozstrzelani w końcu lat 30., siostrę ojca zabito w 1941 r.; matka Bułata przeżyła w łagrach i na zesłaniu kilkanaście wychowany w ateistycznej i komunistycznej rodzinie nie był związany z Cerkwią prawosławną, nie był w dzieciństwie ochrzczony. Chrztu z wody udzieliła mu dopiero jego żona, gdy umierał w szpitalu w Clamart pod Paryżem. Poeta prawdopodobnie nie był świadomy tego aktu, leżał już w agonii. Dzień później, 12 czerwca 1997 r., Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Dopóki ziemia kręci się,dopóki jest tak, czy siak,Panie, ofiaruj każdemu z nas,czego mu w życiu brak:Mędrcowi darować głowę racz,tchórzowi dać konia chciej.

Dołącz do innych i śledź ten utwór Scrobbluj, szukaj i odkryj na nowo muzykę z kontem Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo O tym wykonwacy Gustaw Lutkiewicz 1 648 słuchaczy Powiązane tagi Gustaw Lutkiewicz (ur. 29 czerwca 1924 w Kownie, zm. 24 lutego 2017 w Warszawie) – polski aktor teatralny, filmowy , telewizyjny i radiowy oraz piosenkarz. W 1949 ukończył studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie (wówczas z siedzibą w Łodzi). Występował na deskach Teatru Nowego (1949–1960) i Teatru (1960–1961), a następnie na scenach warszawskich: Teatru Dramatycznego (1961–1963), Teatru Powszechnego (1963–1969), Teatru Narodowego (1969–1974) oraz ponownie Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera (1974–2010). 31 sierpnia 2010 wycofa… dowiedz się więcej Gustaw Lutkiewicz (ur. 29 czerwca 1924 w Kownie, zm. 24 lutego 2017 w Warszawie) – polski aktor teatralny, filmowy , telewizyjny i radiowy oraz piosenkarz. W 1949 ukończył studia n… dowiedz się więcej Gustaw Lutkiewicz (ur. 29 czerwca 1924 w Kownie, zm. 24 lutego 2017 w Warszawie) – polski aktor teatralny, filmowy , telewizyjny i radiowy oraz piosenkarz. W 1949 ukończył studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły… dowiedz się więcej Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców
Tłumaczenie tekstu piosenki Bułat Okudżawa - Modlitwa. sypnij grosza szczęściarzom i mnie w opiece swej miej. daj Kainowi skruchę I mnie w opiece swej miej. nie wiedząc, co niesie los. daj każdemu po trochu I mnie w opiece swej miej. Film Bułat Okudżawa - Modlitwa posiada długość 05:00:00, został on opublikowany w
Bułat Okudżawa . Opublikowano w Teksty - Bułat Okudżawa Pożegnanie Polski (Agnieszka)Bułat Okudżawawersja IPospólny los Polacy, nas z dawien dawna zbratałna dolę i niedolę na dobro i na zło...Gdy trębacz nad Krakowem w hejnale stromym wzlata,z nadzieją strzygę uchem i szabli szuka ładnie wyglądamy w strzępiących się ubrankach -jak lament Jarosławny jest płacz matczyny: "Idź"gdy siedemnastoletni, grający na organkach,jak zawsze wyruszamy, bo się za wolność wolność? Wybrać pociąg i mieć w pogardzie konie?Cóż wolność? Tłuc szklanice? W noc śpiewać, we dnie spać?...Natura już w kolebce odjęła nam ironię...Lecz jest prawdziwsza wolność. Spróbujmy przy niej jeszcze pójdzie z nami? - To problem, - kto obejmie? Kto stanie pośród ciur?Na kogo ruszyć najpierw? I kto w zaciszną przystańukradkiem, milczkiem wpłynie spomiędzy raf i chmur?Gra trębacz nad Krakowem. Choć poległ, gry nie poległ,bo wielka jego miłość. Gra miastu larum. Cyt!...Agnieszko, myśmy dzieci. Za chwilę - dzwonek w szkole...Czy słyszysz? To za ścianą zagrano twista z Witold Dąbrowski*************wersja IIAgnieszce Osieckiej Bułat OkudżawaPospólny los, Agnieszko, nas z dawien dawna zbratałna dolę i niedolę, na dobro i na zło...Gdy trębacz nad Krakowem w hejnale stromym wzlata,z nadzieją strzygę uchem i szabli szuka dłoń...Tak ładnie wyglądamy w strzępiących się ubrankach,jak lament Jarosławny jest płacz sióstr naszych: "Idź!" -gdy siedemnastoletni, grający na organkach,jak zawsze wyruszamy, by się za wolność zaniechanie, odpuśćcie grzech milczenia,pośpieszne pożegnanie i żal spóźnionych słów...Nam czas, Agnieszko, składał niejedno przyrzeczenie,i czad obietnic próżnych uderzył nam do trębacz nad Krakowem. Wciąż gra, choć dawno poległ,bo wieczna jego miłość. Gra miastu larum... Cyt!...Agnieszko, myśmy dzieci. Za chwilę - dzwonek w słyszysz? To za ścianą gdzieś grają twista z Witold Dąbrowski o istnieniu niezgłębionym Pot jest coraz bardziej słony, coraz wstrzemięźliwsza mowa. Ciesz się snem, pogodna łani! Ciesz się życiem, ptaku w niebie! Zatopieniśmy w dumaniu. o dobroci, prawdzie, chlebie Rozłupano łuk na drzazgi, strzelba wisi gdzieś bezczynna.
Tekst piosenki: Dopóki Ziemia kręci się, Dopóki jest tak czy siak, Panie, ofiaruj każdemu z nas, Czego mu w życiu brak: Mędrcowi darować głowę racz, Tchórzowi dać konia chciej. Sypnij grosza szczęściarzom I mnie w opiece swej miej! Dopóki Ziemia kręci się, O Panie, daj nam swój znak, Władzy spragnionym uczyń, By władza im poszła w smak. Hojnych puść między żebraków, Niech się poczują lżej. Daj Kainowi skruchę I mnie w opiece swej miej! Ja wiem, że Ty wszystko możesz, Wierzę w Twą moc i gest, Jak wierzy żołnierz zabity, Że w siódmym niebie jest. Jak zmysł każdy chłonie z wiarą Twój ledwie słyszalny głos, Tak wszyscy wierzymy w Ciebie, Nie wiedząc, co niesie los. Panie zielonooki, Mój Boże jedyny, spraw, Dopóki Ziemia się toczy, Zdumiona obrotem spraw, Dopóki czasu i prochu Wciąż jeszcze wystarczy jej, Daj nam, każdemu po trochu I mnie w opiece swej miej! Daj nam, każdemu po trochu I mnie w opiece swej miej!
Bułat Okudżawa[cover Irek] – Modlitwa[duet ze mną]. Nagraj swój cover lub zaśpiewaj w wersji karaoke do profesjonalnego podkładu muzycznego. Słuchaj najlepszych coverów i poznaj ciekawych ludzi. Tekst piosenki: Dopóki ziemia kręci się, dopóki jest tak, czy siak, Panie, ofiaruj każdemu z nas, czego mu w życiu brak: Mędrcowi darować głowę racz, tchórzowi dać konia chciej. Sypnij grosza szczęściarzom (przekł. dosł. "szczęśliwym") i mnie w opiece swej miej. Dopóki ziemia kręci się, / Dopóki Ziemia obraca się, o Panie, daj nam znak, / o Panie nasz, na Twój znak, Władzy spragnionym uczyń, / Tym, którzy pragną władzy, by władza im poszła w smak. / niech władza ta pójdzie w smak. Hojnych puść między żebraków, / Daj szczodrobliwym odetchnąć, niech się poczują lżej! / raz niech zapłacą mniej. * Daj Kainowi skruchę, i mnie w opiece swej miej. Ja wiem, że Ty wszystko możesz, wierzę w Twą moc i gest, Jak wierzy żołnierz zabity, że w siódmym niebie jest. Jak zmysł każdy chłonie z wiarą Twój ledwie słyszalny głos, Jak wszyscy wierzymy w Ciebie, nie wiedząc, co niesie los. Panie zielonooki, mój Boże jedyny, spraw, Dopóki ziemia toczy się, zdumiona obrotem spraw, Dopóki czasu i prochu wciąż jeszcze wystarcza jej, Dajże nam wszystkim po trochu, i mnie w opiece swej miej! * tłumaczenie mniej popularne, ale bliższe oryginałowi Tłumaczenie: Пока земля еще вертится, Пока еще ярок свет, Господи, дай же Ты каждому Чего у него нет: Умному дай голову, Трусливому дай коня, Дай счастливому денег И не забудь про меня. Пока землья еще вертится Господи, Твоя власть - Дай рвущемуся к власти Навластвоватся власть. Дай передышку щедрому Хоть до исхода дня. Каину дай раскаянье И не забудь про меня. Я знаю, Ты все умеешь, Я верую в мудрость Твою, Как верит солдат убитый, Что он проживает в раю; Как верит каждое ухо Тихим речам Твоим Как веруем и мы сами, Не ведая, что творим. Господи, мой Боже Зеленоглазый мой, Пока земля еще вертится, И это ей странно самой, Пока еще хватает Времени и огня - Дай же Ты всем понемногу И не забудь про меня. 9zmi4Vk. 238 234 382 491 80 79 15 355 374

bułat okudżawa modlitwa tekst polski