Pokazywałem mu gazeciarza wykrzykującego tytuł południowego dziennika i przejeżdżający autobus numer 73, tak że zanim zszedł ze schodów, wtłoczyłem mu w głowę niezachwiane przekonanie, że jakiekolwiek dziwaczne myśli mogłyby przyjść do głowy człowiekowi zamkniętemu samotnie wśród książek, to zawsze zdrowa dawka
Walka Adamek - Molina. Polsat Boxing Night- To bez wątpienia jedno z moich największych zwycięstw. Powiedziałem, że namaluję tutaj mój najcenniejszy obraz, pokażę sztukę powracania. I zrobiłem to – ze łzami w oczach stwierdził w Tauron Arenie Kraków Eric Molina, który w 10. rundzie znokautował Tomasza Adamka. Zobacz wynik walki Polsat Boxing Night w Kraków Arena [RELACJA NA ŻYWO] Do momentu przerwania pojedynku na punkty u wszystkich sędziów prowadził jednak Polak. Molina dodał: - Przyjechałem do Polski przygotowany i fizycznie, i psychicznie. Jestem zawodnikiem walczącym z kontry i wiedziałem, że to tylko kwestia czasu, kiedy go złapię. Mówiłem, że jestem w stanie skończyć ten pojedynek w każdym momencie i po ciosach z obu rąk. Pokazałem to światu. Adamek jest wielkim wojownikiem, ma niesamowicie odporną szczękę, ale nadział się na silny cios z prawej ręki, a ja przecież jestem mocnym facetem. Dał mi 70 dni na przygotowania, nikt wcześniej tego nie zrobił. Dziękuje za to jemu i Polsatowi. Dzięki temu zwycięstwu Molina zdobył pas IBF Inter-Continental wagi ciężkiej. W przyszły weekend powinien obejrzeć walkę Charles Martin – Anthony Joshua, której stawką będzie mistrzowskie, należące do Martina, trofeum IBF. Molina być może już nawet w tym roku zmierzy się z lepszym z tej dwójki. - Możemy to zrobić nawet w Polsce. Chciałbym jeszcze tutaj wrócić. Jestem wdzięczny za to, jak mnie przyjęto. Kraków to jedno z najładniejszych miejsc, w jakich byłem. Marzę, by wrócić do tych kibiców i do pasji, jaką macie dla tego sportu. Jeszcze będąc w ringu Tomasz Adamek podtrzymał decyzję, że w przypadku porażki zakończy karierę. Potem z dziennikarzami nie rozmawiał, a Tauron Arenę opuścił bocznym wyjściem.
I tak będę z tobą. I tak będę sobą x2. W oczy mi patrz zamiast w księżyc. Przecież wyciągasz mnie z mroku. Wyczuwam twoje zwątpienie. Podam ci teraz swą dłoń. Mimo tylu pomyłek. I tak będę z tobą. Mimo tak wielu granic.
Temat rozstania Katarzyny Cichopek (40 l.) i Marcina Hakiela jeszcze długo będzie tematem numer jeden. Do tej pory mogliśmy się tylko domyślać, co było powodem końca ich długiego małżeństwa. Tancerz postanowił jednak ujawnić całą prawdę. W programie "Miasto kobiet" opowiedział w szczegółach co zaszło między nim, a jego byłą partnerką. Teraz już wiemy, że aktorka zdradziła swojego męża i nie chciała ratować małżeństwa. - Nie chciałbym, potocznie mówiąc, "prać brudów", ale najtrudniejszy moment w tej całej sytuacji był taki, że moja partnerka już od jakiegoś czasu prosiła o więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, a pewnego dnia okazało się, że ta wolność ma imię. To jest coś, na co nie byłem przygotowany - powiedział w rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską. Hakiel przyznał, że mimo wszystko chciał ratować małżeństwo i myślał nawet o terapii małżeńskiej. Do tego jednak nie doszło, a zamiast tego pojawiła się decyzja o rozwodzie. Tancerz nie ukrywa, że nie był na to wszystko gotowy. Jednak bardzo dużo dała mu terapia, na którą się zdecydował. W galerii poniżej, możecie przypomnieć sobie piękną miłość Kasi i Marcina: Okazuje się, że Marcin może liczyć nie tylko na wsparcie specjalistów. Po szczerym publicznym wystąpieniu Hakiela, pojawiło się w sieci mnóstwo komentarzy, w których internauci nie kryją swojego podziwu dla jego odwagi i deklarują swoje wsparcie. Tancerza postanowiła też pocieszyć Sylwia Bomba. Gwiazda programu "Gogglebox" sama ma trudne miłosne doświadczenia i została porzucona przez ojca swojej córeczki. Rozumie zatem co przeżywa Marcin. "Trzymaj się Marcin! Jestem z Tobą, doskonale wiem przez co przechodzisz. Pamietaj, że koniec czegoś jest początkiem czegoś nowego. Ściskam", napisała Bomba w jednym z komentarzy na Instagramie Hakiela. Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel rozstali się! Sonda Uważasz, że Hakiel dobrze zrobił opowiadając publicznie o całej sprawie?
To on- mój przyjaciel. Jestem z Wami gdy jesteście wesołe, Jestem z Wami gdy macie oczy pełne łez, Jestem z Wami gdy jest Wam zle, poprostu zawsze bede z Wami bo jestescie dla mnie perełkami. Pamietaj Ze bezwzglewdu na wszystko Bezwzgledu na to jak ulozy sie nasz los Bez wzgledu na odleglos miedzy nami.
Forum: Tematy, których nie znalazłam w forum przyjechałam dziś do domku…i jest mi smutno….bo moja Mama zmarła w poniedziałek…jestem sierotą….to takie smutne…przerażające….mam 27lat i z mojej rodziny została mi tylko siostra, córcia i mój partner….to jakieś fatum! do tego doszło:przeziębienie moje i córki(mam nadzieję że nie skończy się gorzej), mój partner ma kamienie w nerkach…wali się oj, wali….. KAŻDY TEMATTematy, których nie znalazłam w forumsmutno mi jest… Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej →
Bóg powołał Jeremiasza na proroka, gdy ten był jeszcze bardzo młody. Jeremiasz wzbraniał się z przyjęciem powierzonej mu przez Boga misji. Wydawało mu się, że jest nieprzygotowany, by spełniać tak ważne zadanie wobec narodu, który jest oporny i niechętnie słucha pouczeń. Jeremiasz. (Jr 1,4-8) Pan skierował do mnie
Strach przed macierzyństwem witam, od jakiegos czasu czytuję wpisy na tym forum i myslę, że są tu ludzie którzy mi pomogą. Mam 30 lat i lubię dzieci, ale myślę o ich posiadaniu jako o czynniku bardzo ograniczającym wolność, który wymaga wielu wyrzeczeń. Uważam za głęboko niesprawiedliwe, że ciąża i poród sa takie straszne (popękane krocze, brak znieczulenia bo, cytując naszą minister zdrowia poród musi boleć ), że kobiety trafiają do szpitali gdzie traktuje się je jak zwierzęta. widzę tylko te najgorsze aspekty i zwyczajnie się boję. To wszystko powoduje, że od roku slizgam się i nie zachodzę w ciążę (wiem kiedy mam dni płodne i po prostu nikt mnie wtedy nie namówi na seks). Dochodzi do takiej paranoi, że kiedy dostaję okres myślę sobie - dobra nasza, udało mi się zdobyć kolejny miesiąc wolności . Wiem, że mój mąż chciałby mieć już dzieci, ale wiece: dla niego dzieci to usmiechnięte, pachnące bobasy, które się kocha ponad życie. Mi małe dzieci kojarzą się z wyrzeczeniami, bólem, niewyspaniem i tym, że wszystko co najgorsze jest na barkach kobiety. Ja najbardziej chciałabym mieć już takiego odchowanego 4-latka, ale wiem, że to przecież niemożliwe. Możecie się śmiać, ale pod tym względem mam depresję przedporodową, a nawet przedciążową... Często słyszę, że mam się starać o dziecko: u każdego lekarza - po potem będzie trudniej. Ale co ja mam zrobić jak ja po prostu nie czuję blusa na dzieci?? No może źle piszę - coś tam czuję, ale boję się. To co mnie najbardziej niepokoi to to, że w każdej chwili jednak mogę zajść w ciążę i że wcale się nie będę cieszyć. Chciałabym zapytać Państwa czy może ktoś z Was miał lub ma takie rozterki jak ja. Chciałabym po prostu o tym z Wami pogadać. Dziękuję za zrozumienie i pomoc.
Jestem przy tobie…. pisanym słowie. wszystko się mieni. w trzepocie mew. w sercu rozpali. Choć mnie nie widzisz, jestem przy tobie, w myślach i wierszu pisanym słowie. W chmurach co płyną cicho po niebie, w błękicie jego słońcu promieni, kiedy tak blaskiem wszystko się mieni. I śpiewem ptaków w konarach drzew, melodią wiatru w
Wielki TEST kobiecej płodności! Sprawdź swoją płodność i otrzymaj spersonalizowane wskazówki Wielki Quiz o plemnikach! 80% odpowiada źle - sprawdzisz się? 🎁 Prezent - 40% rabatu na badanie nasienia ODBIERZ TERAZ lub po quizie. Postów: 1629 797 Dla tych wszystkich, ktorym sie znowu nie udalo. Zebysmy tu mogly sie w tym najgorszym momecie- tuz po przyjsciu @- wzajemnie podbudowywac. Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi Staramy sie o kolejnego... Postów: 1629 797 No to zalozylam ten temat bo wlasnie przyszla @ ....a tak cicho mialam nadzieje ze mam fasolke . Jeszcze na domiar zlego siedze w pracy i koncentruje sie na tym zeby sie nie rozrycec w gloooos ! Jeszcze od jutra mam 2 tyg wyjazdow sluzbowych...nie wiem jak sychicznie dam rade Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi Staramy sie o kolejnego... Postów: 4596 4364 Kobietko nie zalamuj sie napewno wyjdzie i dla ciebie sloneczko i bedziesz miala upragniona fasolke zobaczysz i wspomnisz moje slowa a na wyjezdzie dasz rade zleci ci szybciutko. A jak chce ci sie plakac to nie krepuj sie pomoze ci to rozladowac emocje. Tez masz do tego prawo miec zly dzien. I pamietaj jak nie teraz to w nastepnym cyklu . Trzy maj sie cieplutko slonce i pamietaj ze jestem z toba i zycze ci jak najlepiej W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke Postów: 1629 797 Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi Staramy sie o kolejnego... Postów: 180 56 Ja również Ciebie ściskam i nie załamuj się, jeszcze wszystko się ułoży. Uszy do góry i nie smutkaj się!! "Tylko wytrwali zostaną ukoronowani." Postów: 4596 4364 Mam nadziej ze cie choc troche podnioslam cie na duchu i poprawilam ci chumorek. Choc nie wieze ze mi sie uda o dzis troszke mam tez kiepsciutki dzien jakos mi smutno bo powoli zaczynam sobie uswiadamiac ze raczej nic z tego nie bedzie i bede musial sie pogodzic zobacze jak wyjdzie ten cykl jesli nic w tym cyklu nie wyjdzie to daje sobie spokuj z fasolka , ale wieze ze wam napewno i bedziecie bardzo szczesliwe i zawsze macie we mnie wsparcie i bede trzymac kciuki za was i lapcie od ciezarnych dziewczyn ciazowe fluidy W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke Postów: 1629 797 mala29_ wrote: Mam nadziej ze cie choc troche podnioslam cie na duchu i poprawilam ci chumorek. Choc nie wieze ze mi sie uda o dzis troszke mam tez kiepsciutki dzien jakos mi smutno bo powoli zaczynam sobie uswiadamiac ze raczej nic z tego nie bedzie i bede musial sie pogodzic zobacze jak wyjdzie ten cykl jesli nic w tym cyklu nie wyjdzie to daje sobie spokuj z fasolka , ale wieze ze wam napewno i bedziecie bardzo szczesliwe i zawsze macie we mnie wsparcie i bede trzymac kciuki za was i lapcie od ciezarnych dziewczyn ciazowe fluidy naprawde dziekuje mala29....nie jest tak latwo poprostu poprawic humor ale bardzo to doceniam. Ja mam takie etapy i teraz mam etap zalamania, placzu i troche uzalania sie nad soba Ale pewnie za pare dni bede robila kolejny plan i odliczala do owulacji, wyzyt u lekarza itd A Ty dlaczego masz smutki ? Cos nie tak z tym cyklem? Ja po wyjezdzie sluzbowym zaczynam na maxa badania hormonow i moze w koncu pojde na operacje udrazniania jajowodow.....moze to pomoze. Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi Staramy sie o kolejnego... Postów: 1629 797 Jessica wrote: Ja również Ciebie ściskam i nie załamuj się, jeszcze wszystko się ułoży. Uszy do góry i nie smutkaj się!! Dziekuje Jessica. Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi Staramy sie o kolejnego... Postów: 4596 4364 Anette wrote: mala29_ wrote: Mam nadziej ze cie choc troche podnioslam cie na duchu i poprawilam ci chumorek. Choc nie wieze ze mi sie uda o dzis troszke mam tez kiepsciutki dzien jakos mi smutno bo powoli zaczynam sobie uswiadamiac ze raczej nic z tego nie bedzie i bede musial sie pogodzic zobacze jak wyjdzie ten cykl jesli nic w tym cyklu nie wyjdzie to daje sobie spokuj z fasolka , ale wieze ze wam napewno i bedziecie bardzo szczesliwe i zawsze macie we mnie wsparcie i bede trzymac kciuki za was i lapcie od ciezarnych dziewczyn ciazowe fluidy naprawde dziekuje mala29....nie jest tak latwo poprostu poprawic humor ale bardzo to doceniam. Ja mam takie etapy i teraz mam etap zalamania, placzu i troche uzalania sie nad soba Ale pewnie za pare dni bede robila kolejny plan i odliczala do owulacji, wyzyt u lekarza itd A Ty dlaczego masz smutki ? Cos nie tak z tym cyklem? Ja po wyjezdzie sluzbowym zaczynam na maxa badania hormonow i moze w koncu pojde na operacje udrazniania jajowodow.....moze to pomoze. jakas mala chandra mnie dopadla nawet zakupy nie pomogly. Jutro juz bedzie dobrze, a co do cyklu to jakis dziwny jest bo temperatura wcale mi nie rosnie jak podskoczy to tylko kreska albo dwie albo spadnie o dwie. Co do mojego @ to tez cos bylo nie tak wcale nie czulam ze mam dostac a dwa dni czulam w dole brzuszka tak jak by na jajnikach jakies niewielkie uklucia, zbagatelizowalam to bo myslalam ze dostane @. Tez sie spoznial jakies 2-3 dni i byl za krodki zwykle mam jakies 5- 6 dni a teraz byly 2 normalne plus 2 dni plamienia ale wygladal jak @ a co dziwniejsze brzewaznie zawsze brzuszek mam wiekszy przed a teraz mam po ale pewnie moze to moja wyobraznia tak dzial i doszukuje sie wszystkiego sama juz niewiem. Zobacze jaki ten cykl bedzie. W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke Postów: 703 550 ja tam miałam co cykl przychodził @ cały dzień przeryczałam, a potem zbierałam siły na owu, chociaż miałam taki cykl, że powoli wpadałam w jakąś czarną rozpacz i płakałam dzień w dzień nie widząc nadziei i tego, że kiedykolwiek nam się uda, ale wtedy pomogła mi rozmowa z moja koleżanką, która ma dwoje dzieci, pierwsze dopiero 2 lata po ślubie następne 5 lat po ślubie poroniła i potem za rok kolejne donoszone... ta rozmowa pozwoliła mi spojrzeć na brak ciąży nie jak na przekleństwo tylko jak trochę wybawienie i dar od losu, żeby móc się jeszcze zdążyć nacieszyć sobą i tym co nas otacza, żeby starania nie traktować jako niemiły przymus, tylko jako dar od losu, że w końcu można cieszyć się sexem bez zabezpieczenia etc. Aniołki 8tc [*] kochamy, tęsknimy, pamiętamy. Postów: 186 268 wlasnie dostalam @ po raz siodmy:/przeryczalam pol dnia,bo po spadku temp. wiedzialam co mnie czeka...coraz mniej wierze,ze nam sie uda bez pomocy lekarza,a ten najzwyczajniej mnie olal,mowiac,ze jeszcze krotko sie staramy,ze jestem okazem zdrowia (po samym usg na ktorym nie stwierdzil nawet czy owulacja miala miejsce)i ze i tak trzeba zaczac od badania plemnikow tak za 5-6 miesiecy,a moj maz stwierdzil,ze przed nowym rokiem i tak by nie poszedl,i jak tu miec nadzieje,pozytywne nastawienie i dobry humor!!! to sie wyzalilam:( Postów: 186 268 Anette super,ze zalozylas ten watek:*:* Postów: 866 791 niestety mi też się nie udało ach który to już cykl pewnie czeka mnie płacz,żal,bicie się z myślami...ale to potem teraz póki co przyswajam porażkę Postów: 4596 4364 W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke Postów: 866 791 dziękuję Ci MALA za miłe słowa chyba bardziej niż ja podłamał się mój mąż...ja jakoś dobrze to znoszę...jak to się mówi..nie pierwszyzna:D dla mnie. Postów: 1629 797 Dziewczynki....tak Was poczytalam , bo mialam wyjazd w sobote do Polski, caly dzien jechalam 700 km.... I tak caly dzien o Was ...o sobie myslalam. Za kazdym razem jak dostaje @ to mysle o tej niesprawiedliwosci na swiecie- dlaczego tak jest ze niektore kobiety ktorym nie zalezy, ktore sie na matki nie nadaja, sa alkoholiczkami albo zabijaja wlasne dzieci.....maja je bez problemu, a my ? Te ktorym taaaak bardzo zalezy, ktore taaak bardzo pragniemy, chcemy juz je miec, zeby taaak bardzo je kochac nie mozemy i z miesiaca na miesiac tracimy nadzieje, sile i czujemy ta niesprawiedliwosc jeszcze bardziej. I doszlam do wniosku..... Ze musimy miec nadzieje, ze musimy miec jeszcze sile starac sie dalej! Kochane nasze dzieciaczki jak juz sie pojawia beda mialy najwspanialsze mamy na swiecie bo przeciez one....nasze fasoleczki beda najbardziej upragnionym szczesciem na swiecie! Wspierajmy sie nawzajem,mw grupie jest razniej.... Zobaczycie, wszystkim nam sie w koncu uda !!!! Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi Staramy sie o kolejnego... Postów: 4596 4364 Tez jestem tego zdania a czas w ktorym czekamy ta nasz droga czasem przez meke przyniesie nam naukochansza kruszynke pod sloncem W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke Postów: 866 791 Anette wrote: Dziewczynki....tak Was poczytalam , bo mialam wyjazd w sobote do Polski, caly dzien jechalam 700 km.... I tak caly dzien o Was ...o sobie myslalam. Za kazdym razem jak dostaje @ to mysle o tej niesprawiedliwosci na swiecie- dlaczego tak jest ze niektore kobiety ktorym nie zalezy, ktore sie na matki nie nadaja, sa alkoholiczkami albo zabijaja wlasne dzieci.....maja je bez problemu, a my ? Te ktorym taaaak bardzo zalezy, ktore taaak bardzo pragniemy, chcemy juz je miec, zeby taaak bardzo je kochac nie mozemy i z miesiaca na miesiac tracimy nadzieje, sile i czujemy ta niesprawiedliwosc jeszcze bardziej. I doszlam do wniosku..... Ze musimy miec nadzieje, ze musimy miec jeszcze sile starac sie dalej! Kochane nasze dzieciaczki jak juz sie pojawia beda mialy najwspanialsze mamy na swiecie bo przeciez one....nasze fasoleczki beda najbardziej upragnionym szczesciem na swiecie! Wspierajmy sie nawzajem,mw grupie jest razniej.... Zobaczycie, wszystkim nam sie w koncu uda !!!! fajnie to napisałaś ja wiem jedno,że jak już będę miała maleństwo to będzie to moje oczko w głowie...moje wyczekane cudo i spełnione marzenie Postów: 1580 1406 ahh dziewczyny powiem Wam tak że czasami człowiek się tak nad soboą użala a ja dziś sobie tak pomyślałam ze przeciez samo to ze jesteśmy staraczkami to juz jakiś powód do radości bo mamy wspaniałych mezów którzy pragnią dzieciątka tak samo jak my, mamy miłośc mamy warunki zeby ta fasolka mała z nami mieszkała więc samo to ze możemy byc w gronie staraczek to już jakiś plus a wierze ze cudu dostapi każda z nas i będzie mogła to swoje maleństwo nosić pod serduchem tutaj tlyko pojawia się to pytanhie na które nikt odpowiedzi nie zna ...kiedy ? Postów: 1629 797 To prawda....kazda z nas dostapi tego cudu tylko nie wiemy kiedy....to wlasnie nas zalamuje i na chwile odbiera sily. Ja kiedys od mamy, jak bylam mala to slyszalam ze w niebie sa aniolki ze skrzydelkami i bez, te ze skrzydelkami to dzieciatka ktore odeszly z tego swiata i sa w niebie- jedno moje taz tam jest a te bez aniolki bez skrzydelek to dzieciatka ktore zejda w odpowiednim czasie na ziemie....tobte nanktore my czekamy Zawsze sie smieje i mowie do mojego F. - zadzwon Kochanie do nieba i zapytaj czy nasza kruszynka jest juz spakowana zeby zejdc na dol, czy musimy jeszcze czekac )) Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi Staramy sie o kolejnego... Zainteresują Cię również: Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko. Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. CZYTAJ WIĘCEJ Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę? Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! CZYTAJ WIĘCEJ CZYTAJ WIĘCEJ Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY
Uwazam natomiast, ze jestem wspaniała i mam wspaniałe geny. IW podstawówce tez mnie przez pol roku dziewczynki wyśmiewały. Na szczescie szybko przeszłam do innego gimnazjum. Mysle ze kazdy ma epizod w swoim zyciu taki. Ja uwazam nastomiast ze bylam na tyle wspnialym, ladnym dzieckiem, ze kolezanki mi zazdroscily i dlatego mnie wysmiewaly.
30. 09. 12 r. Szczecin. Jakiś czas temu zobowiązałam się zorganizować spotkanie dla forumowiczów z szefem Nautilusa Po raz pierwszy w moim życiu zdarzyło się tak, że to ja pozostałam w Warszawie, a Piotr w Szczecinie. Spotkanie trwało od 17 – a Piotr wydzwaniał do mnie co godzinę sprawdzając czy jestem już w domu. Musiałam w końcu wyłączyć telefon. Po spotkaniu dzwoniąc do Piotra liczyłam się z awanturą, a tu nic. Za to powiedział mi coś ciekawego. Byłem na ciebie wściekły, ale usłyszałem; Uspokój się, nic jej nie będzie. Tak ma być. Ale dlaczego? Ma się zająć tym, będzie jej potem łatwiej. Potem powiedział mi coś dziwnego. Miecz jest już gotowy, zbroja też, wszystko czeka. Czekamy na ciebie. Tak ma być? Będzie mi łatwiej? Zaczynam na poważnie analizować słowa, które słyszy Piotr. Szperam po internecie w tą i wewte, kojarzę fakty i znajduję kilka ciekawych informacji. ZBROJA CHRZEŚCIJANINA; Święty Paweł mówi do nas: Stańcie więc do walki przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość głoszenia dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! (Ef 6, 14-18). DOBRY MIECZ TO NIE WSZYSTKO; Szczegółowy opis duchowej zbroi znajdziemy w Liście do Efezjan, w którym św. Paweł wzywa nas do walki. Oglądając zbroję od góry do dołu, widzimy: hełm, pancerz, pas, miecz, tarczę i buty. Paweł podaje nawet kolejność, w jakiej mamy o te wszystkie elementy zbroi dbać. Co ciekawe, miecz wymieniony jest dopiero na samym końcu, choć najbardziej kojarzy się z walką – służy nie tylko do obrony, ale i do ataku. Święty Paweł ?????!!!!! Już to słyszałam… Obserwujemy cię. Zapisujemy twoje uczynki. Zawarcie przymierza było tylko początkiem nowego życia, prowadzonego przez świętego Pawła. Znaki, jakie dostajesz na ciele to wszystkie twoje wybryki i świadectwo tego, że jesteśmy. 10. 10. 12 r. Szczecin. Byłem w Carrefourze, w pewnym momencie moje „trzecie oko” tak zaczęło mną szarpać, że aż zabolało. Nagle dotarło do mnie, że słyszę myśli wszystkich znajdujących się dookoła, byłem w tych ludziach, wiedziałem jakim głosem mówią, co myślą, co mają w ciele, ciężarne kobiety, byłem w ich brzuchach. Mało tego byłem w tych pojemnikach, akumulatorach we wszystkim, co znajdowało się w sklepie. To strasznie meczące uczucie. Myślałem, że mi głowa eksploduje. Miałem wrażenie, że wszystko było we mnie i byłem we wszystkim. To uczucie wykończyło mnie to. Byłam tak słaby, że przez dłuższą chwilę musiałem siedzieć w samochodzie. 20. 10. 12 r. Warszawa. Zobaczyłem dwa statki płynące wzdłuż rzeki. Ogromne fale rzucały statkami na wszystkie strony, jeden z nich zaczął tonąć. Wedy drugi podtrzymał go swoją burtą i dalej płynęły razem. Dla mnie to akurat bardzo jasne przesłanie. Dwa statki to my. Kiedy jedno z nas tonie, drugie pomaga i takie jest całe nasze życie. W tej chwili mam wielkie problemy z moją firmą i powinnam ją zamknąć, ale dzięki Piotrowi płynę mimo wszystko dalej. Płyniemy rzeką w jednym kierunku, czyli w kierunku, który jest nam przeznaczony. Możemy się tylko wspierać i czekać na to, co nadejdzie. Tego samego dnia wieczorem Piotr usłyszał; Pamiętaj, że zawsze jesteśmy przy tobie i z tobą. 22. 10. 12 r. Warszawa. Niedawno zadzwoniła do Piotra nasza „jasnowidząca właścicielka”. Czy ma pan syna? Mam. Widziałam syna idącego obok pana. Szliście razem. Nie zwróciłabym większej uwagi na jej wizję, gdyby nie dzisiejsza prośba mojego syna. Poprosił o przesłanie „modlitwy o uwolnienie” … i to znowu … Kiedy poprosił mnie o to po raz pierwszy mogłam się tylko domyślać, że coś się dzieje, ponieważ nie chciał powiedzieć ani słowa wyjaśnienia. Dzisiaj okazało się, że miał sen, w którym córka otwiera szafę, a w niej stał gacek. Przyznał się też, że ktoś niedawno pojawił się koło jego łóżka. Ciemna postać z rogami była tak realistyczna, że zaczął spać przy zapalonym świetle… Bardzo mnie to zmartwiło. Gacek atakuje już syna, bo w ten sposób chce zaatakować Piotra. Dlatego we śnie kobieta widziała ich idących razem… Zaczyna brakować mi pomysłów jak walczyć z diabłem, by się od nas w końcu odczepił. Wizja Piotra; Stałem na podwyższeniu, za mną stał mężczyzna w białej szacie, który zewsząd był atakowany. Chroniłem go swoim ciałem, czułem jak strzały przebijały moje ciało. Wbijały się we mnie we wszystkie części ciała, nawet w skroń. Czułem to wyraźnie, czułem, że umieram. Jednak w duchu bardzo cieszyłem się, że mogłem tego człowieka ochronić. Kiedy umarłem zrozumiałem, że to nawet mnie nie boli. Bolała mnie tylko głowa. Budząc się z tego snu widziałem, jak te strzały rozpływają się i znikają z mojego ciała i czułem się jak nowo narodzony. Nawigacja wpisu
w6csA0. 221 198 469 110 6 420 216 102 70
pamietaj ze jestem z toba